Moja Kreta
A ja mam nadzieję, że wszystko dobrze się jeszcze ułoży i sytuacja unormuje się na tyle, abyś nie musiała obawiać się o zarobki.
Ech, gdybym tylko był nieco młodszy, bardziej odważny... Korci mnie aby rzucić nielubianą (acz dobrze płatną) robotę w kraju i ruszyć śladem Gosi i Bartka...
A Kreta? Z całej Hellady zawsze będzie miała w moim sercu pierwsze miejsce.


  PRZEJDŹ NA FORUM