no to jak...jedziemy??:)
jaari: oczywiscie, ze rozumiem Twoje rozterki. Ja rowniez mialam bardzo idealistyczne wyobrazenia dotyczace zycia w Grecji.(jako turystkaweso造) A nie chcialam wierzyc na slowo kolezance, ktora spedzila w tym kraju bite 3 lata...Tylko, ze ona tam zyla sporo przed 2004 r...i powiedziala: Grecja i owszem...ale tylko na wakacje. Ona tak jak ja byla tam sama...a to chyba jest najgorsze - znalezc sie w zupelnie nowym otoczeniu, innej - jakby nie bylo - kulturze, innej mentalnosci...i nie miec z kim tak normalnie, po ludzku, pogadac...Ellinados: dokladnie tak - male hoteliki, pensjonaty czy kwatery prywatne...zadnych molochow typu all inclusive...te ostatnie "wykanczaja" tych drobnych wlascicieli, wykanczaja tawerny - w tym roku bardzo duzo w Stalidzie lokali wystawionych jest na sprzedaz...i co raz czesciej te lokale kupowane sa przez Rumunow, Bulgarow...To sa najnowsze wiesci jakie mam ze Stalidy. Ellinados: Grekom wlasnie najciezej zrozumiec to, ze klienta nie zdobywa sie silaweso造 - ale tak bardziej "psychologicznie"weso造 Taktyka i cierpliwosc - bez nachalnosci daja znacznie lepsze rezultaty niz ten ich sposob sprzedazy...najlepszym przykladem byl tu moj szef z Paralii...pracowalam tam w 2003 roku w sklepie ze skorami. Nie mogl scierpiec, ze rozmawiam z klientami, spokojnie, cierpliwie i czasem dlugo, ze sie usmiecham...ale koniec koncow - to ja zaczelam sprzedawac wiecej kurtek Polakom, Rosjanom i Czechom...nie mogl tego pojac...Jego sposob sprzedazy - to bylo zrobic "show". Duzo wrzasku, wsadzic kurtke na grzbiet klienta, niech wyciaga kase i jak zaplaci to kopa w tylekweso造 troche czasu minelo zanim sobie uzmyslowil - aczkolwiek nigdy nie przyznal mi racji - ze moj sposob sprzedazy jest znacznie skuteczniejszy weso造 Ale dal mi w koncu spokoj i nie czepial sie wiecejweso造 Ech...co tu z nimi robic weso造

Aaa...i jeszcze jedno...w zasadzie to turystow bylo sporo na Krecie...jednak nie wszyscy mieli ochote zostawiac kase w sklepach, czy tawernach...Dla wiekszosci najwazniejsze bylo zwiedzanie i plazowanie - alkohole, wyzywienie i cala reszte mieli w all inclusive...to jest zrodlo klopotow wlascicieli tawern.


  PRZEJD NA FORUM