Portokalopita - grecki przysmak...
No to po kolei, step by step, przy czym podam kolejność, wg której następnym razem będę postępowała, aby było łatwiej i sprawniej produkować ten przysmak…..

1. Ciasto filo (moje składa się z 7 cienkich arkuszy, termin przydatności ma ok. 10-12 tygodni) pokroić na paski dowolnej szerokości, u mnie było ich 5 lub 6 szt.





2. Nagrzać piekarnik na 70-80 stopni.

3. Filo kroimy jak na domowy makaron (można na szersze lub węższe paski), następnym razem pokroję chyba trochę drobniej



4. Pokrojone filo rozsypać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, paski porozklejać od siebie i wstawić do piekarnika na ok. 5-8 min (w zależności do piekarnika). W trakcie należy lekko przemieszać, aż paski zrobią się chrupie, ale nie zmienią koloru, mają się tylko podsuszyć…


5. Wyszorować wszystkie pomarańcze, sparzyć i zetrzeć skórkę. Na jeden talerzyk z 3 do ciasta, na drugi z jednej pomarańczy na sok. Ja część skórki starłam tarką do cytrusów na dłuższe nitki, a dopiero resztę na drobnej tartce.

6. Wycisnąć sok z pomarańczy i rozdzielić na część do ciasta (150 ml) i do soku (150 ml)
Czynności 5-6 spokojnie są do zrobienia w czasie podsuszania ciasta w piekarniku i w czasie jego późniejszego stygnięcia.


7. Do miski (dość dużej, dopasować do ilości wysuszonego ciasta filo) wlewamy 150 ml oleju, 150 ml cukru i miksujemy.


8. Do masy dodajemy 2 całe jajka, miksujemy.


9. Do masy dodajemy skórkę pomarańczową (z 3 pomarańczy, ta większa porcja), 150 mln soku pomarańczowego, jogurt grecki (175 g , ja dałam na oko nie całą połowę z opakowania 400 g), proszek do pieczenia i cukier z wanilią – mieszamy ręcznie szpatułką/różdżką.






10. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.

11. Do powstałej masy partiami dodajemy podsuszone ciasto filo, i delikatnie mieszamy. Pozwolić jej chwilę odepchnąć, aby ciasto wchłonęło jeszcze trochę płynów. Masa będzie dość płynna.
[img]https://lh3.googleusercontent.com/cbB96lSyeIG3fZzdguvtZBZYvg2ZK31sQFb47Hl0iCVgPWYjh6GVryzvpin4JHoRyGYnYbFtddXTL_5AGFAFF1aJTcUVgY8pKGflEzc3F-F05P5UMAj5w6nzHkDGpU6_lb_x4T-MWlRj3n-CctwyZww4cd8hEYY2BXytAp4JHKeVDqVpPgjA6aOG-sA7vFRNbBAbNQ3x5NMjyO12-iX2rE6mGbTSkDkIc05qkAPG9FMsLsutk36lajZWHuI3qVkh5fye3tmZkCymQVTjd5i0CfL5GW8uWHMTT2f9E6yCdQnqvGAAEnzMnVom8gp5OHr7kOQJcL_QoV2Lq_MHxnjYdrNB0SmwYGJW5ElgXfIAuYN5jMXMhK75jcXM8ed1-86SdNB2NxlIUUbWpSTlfbK8Et5dxHrrwxMy-0yQ49Bhh8yLLkYD4ywcM_4yf-uO-DoKMK9rl9A8Qyna7wzGok755Bd_LRkufO6LsiU_QyBAVY9Sa9uRiMo4xNlrLXYkS9-aPMsw09KroR6u2jnmU9cECfMhKzQwJe_7HgH_Be4vanLaLTlPoAi1VLXO-Sybgwq6Z1hHjIWM_ek9nVwJZk0CASGRtUdrAwOaFWzIKVaWAHxsrcQqPd9_MthH6wijkRt0obxRw3UHn3GYlb-_Xie_hUt1nwhSvUX7fvQMYVDIur6YHAb5MIZ4MPhQ-fY8drQvI9gCkojFjnKJ19OjM0VKKadbaz-P1zduyyctJh2M6QVI4N8=w477-h635-no][/img]

12. Brytfankę (moja 25*30 cm) smarujemy dokładnie olejem (ja ją wyłożyłam papierem do pieczenia i papier posmarowałam olejem) i wylewamy na to masę – trzeba równomiernie rozłożyć fragmenty ciasta, bo sam płyn dobrze się rozlewa, ale filo już za płynem nie podąża….
A w cieście ładnie widać paseczki skórki pomarańczowej…


13. Pieczemy w piekarniku przez 1 godzinę na środkowej półce, na ustawieniu góra-dół, aż ciasto z góry ładnie się zrumieni – u mnie wystarczyło piec 50 min., więc warto sobie przypilnować.

14. Chwila na odpoczynek i relaks.

15. Przygotowujemy syrop do nasączenia ciasta:
do rondelka wlewamy 150 ml soku z pomarańczy, 150 ml wody i 300 ml cukru + skórkę startą z 1 pomarańczy. Gotujemy do powstania syropu cukrowego (musi lekko zawrzeć, a cukier dobrze się rozpuścić). Syrop jest przepyszny, więc trzeba się pilnować, aby go nie wypić bardzo szczęśliwy


16. Gotowe ciasto wyciągamy z piekarnika i trzeba je nasączyć przygotowanym syropem.


Tu dwie szkoły: ciepłe ciasto + ostudzony syrop lub zimne ciasto+ciepły syrop. Ja wybrałam wersję 1: kilka minut podstudziłam ciasto, pokroiłam na porcje ( wyszło mi 12 kawałków), nakłuć wykałaczką z wierzchu i polewać syropem po małej chochelce: polewamy, czekamy aż dobrze wsiąknie i dopiero kolejna chochelka. Wydaje się, że syropu jest dużo w stosunku do ciasta, ale spokojnie ciasto całość syrop chłonie.

17. Jak ciasto wypije syrop i się chłodzi do lodówki na min. 1 godzinę.


SMACZNEGO bardzo szczęśliwy

UWAGA ode mnie: dla mnie ciasto najsmaczniejsze było na drugi i kolejny dzień i to jak lekko go podgrzałam (nie bezpośrednio z lodówki). Może wynika to z tego, że zwykle jadam go na plaży, jak już z godzinę czy dwie poleniuchuję i się pogrzeję, więc i słonko portokalopitę lekko podgrzeje…

UWAGA 2: Przy porcji ciasta 300 g i mojej blaszce 25*30 cm ciasto jest niższe niż to oryginalne w Grecji. Następnym razem spróbuję dodać więcej proszku do pieczenia, albo użyję mniejszej blaszki.

UWAGA 3: E przepisach spotkałam się z wersją, gdzie zamiast wanilii dodawany jest cynamon (ja nie lubię), w innych syrop jest gotowany dodatkowo z sokiem i ze skórką cytryny lub laską cynamonu. Ciasto filo też może być suszone przez kilka godzin leżąc na szafce lub każdy arkusz indywidualnie w piekarniku w całości, a potem ręcznie kruszony/rwany. Podejrzewam, że znajdzie się jeszcze kilka wersji, tak jak i u nas jest tysiąc wersji niedzielnego rosołu.

Mam nadzieję, że zrobiłam Wam smaka i skusicie się na próbę własnej produkcji portokalopity pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM