quickstarter pisze:
Przez Słowację też planujesz jazdę drogami lokalnymi co może wydłużyć czas podróży niemniej pozwoli Ci ominąć najbardziej zatłoczoną część ringu Budapesztu Nas też tak prowadzi, bo my z Suchej Beskidzkiej, ale my jesteśmy wygodni i kupujemy winietę na Słowację (10 czy 14 eur miesięczna)i od Żyliny jedziemy autostradą do Bratysławy i potem na Gyor - trasa w pełni autostradowa aż do Grecji, a co za tym idzie szybka i płynna jazda, normalne i czyste toalety na trasie z parkingami i nawet placami zabaw dla dzieci. W ten sposób trasa ma 100 km więcej, ale czasowo wychodzi prawie na to samo, a komfort większy. Nie lubię trasy na Sahy (a nie prowadzę, ale Pan M. też na nią narzeka) oraz objazdu Budapesztu od wschodu - sporo wsi i ograniczeń prędkości z fotoradarami.
quickstarter pisze:
Na forum wiele osób chwaliło restaurację i hotel Groš w Leskovacu. W zakresie trasy musisz uwzględnić ewentualne korki w Roszke bo z Twej trasy widać że chcesz jechać autostradowym przejściem HUN/SRB. Przez Słowację też planujesz jazdę drogami lokalnymi co może wydłużyć czas podróży niemniej pozwoli Ci ominąć najbardziej zatłoczoną część ringu Budapesztu Niestety jak chce jechać na noc i rano być w Belgradzie to ma do wyboru przejście Roszke lub Tompa... tu dużo nie pokombinuje, chyba, że mocno odbije w bok.... |