Buena Vista Widzew Club! misja Cuba 2020 |
Powrót po zachodzie słońca, na grobli 3 minuty postoju w knajpie po piwo... i auć auć... w końcu jakaś przemoc... Niestety w nierównej walce każdy wyłapał po 10 strzałów od komarów i drapiąc się... zwialiśmy do naszego hotelu ![]() Niespodzianek ciąg dalszy - hotel do którego dojechaliśmy twierdzi, że rezerwację naszą odwołał 31 grudnia. "ale tu mamy potwierdzenie rezerwacji z 13 stycznia oraz opłacenia noclegów z karty" Kubańska zaradność i po chwili jedziemy do innej casy - jest basenik, wodę już nalewają, jest klimat.... Nic nie płacimy, po prostu miejscowe kombinatory przeniosły nam nocleg (musieli zapewne kombinować, bo na bookingu nadal ani słowa o odwołaniu rezerwacji). ![]() Ogólnie wyszło super, bo zamiast standardowego hotelu... zamieszkaliśmy przy ciemnej ulicy w casie, w połowie której żyli właściciele. Wieczorne cuba libre, rozmowy nocne Polaków, a dla łowców przygód spacer po Moronie już bez dziennych biuropodróżniczych turystów... Znowu inna Kuba, bardziej podejrzliwie patrząca po zmroku na białasów... 3:00 Pora iść spać, jutro, tzn dzisiaj Cayo Guillermo! ![]() |