Lesbos leniwie....
27.09.2019, piątek, dzień 3 c.d.

Wsiadamy do auta i czeka nas zjazd z góry. Sam zjazd okazuje się dużo krótszy i prostszy (mniej zakrętów, mniejsze nachylenie) i już jesteśmy na głównej drodze. Do przejechania do celu zostało nam zaledwie 20 km. Po drodze mijamy wykopaliska skamieniałości, które są osadzone w skarpach przy drodze. Przy jednym z nich nawet pracują geolodzy czy archeolodzy??? No któś pracuje w każdym razie… My jednak jedziemy nad samo morze…. Już blisko…


…nawet całkiem blisko….


….mijamy nasz główny dzisiejszy cel, ale to później….na razie parkujemy naszą Srebrną Strzałę (Kia Picanto, stareeee, Pan M. podkreśla) tuż przy plaży…


Rzut oka na plażę, bo to obecny nasz cel…


  PRZEJDŹ NA FORUM