myślę ze każdy będzie się obawiał i zastanawiał czy nie odwołać urlopu tyle że w Polsce też może być taka sama sytuacja bo chyba nikt nie wierzy że jakimś cudem nad Wisłą będzie bezpiecznie? A tłumy nad Bałtykiem będą świetnym przekaźnikiem wirusa. Sam nie wiem czy nie będzie lepiej planów nie zmieniać? A czy będzie gdzieś jakiś bezpieczny kraj? Raczej nie - wirus jest już na wszystkich kontynentach łącznie z Afryką. Miejmy jednak nadzieję że najbliższe 2 miesiące przyniosą korzystne rozwiązanie sytuacji |