Gospodarka (i to nie tylko nasza) w ograniczeniach wytrzyma 2,3 miesiące, jak dłużej to nie będzie co zbierać i podnosić i żadna tarcza temu nie poradzi. Rozwinięte kraje to rozumieją i zdają sobie sprawę, że walka z wirusem teraz się nie zakończy, ona będzie trwała i trwała min. kilka miesięcy, ale gospodarka i inne sprawy nie mogą tyle czekać. Trzeba wygrać pierwszą bitwę i iść dalej, starać się powrócić do normalności i funkcjonować z wrogiem (=wirusem). Jak na wojnie: mężczyźni idą na front, ale kobiety na traktory, bo ziemniaki i pszenica sama nie wyrośnie, a naboje same się nie wyprodukują. Tu będzie identycznie, takie jest moje zdanie... Kwiecień, maj na wakacje nie realny, ale lipiec, a tym bardziej jesień, wg mnie już tak (nie licząc wakacji w Hiszpanii czy Włoszech)... |