Lesbos leniwie....
Na prawdę było leniwie... Tym bardziej jak porównam to do majowego Peloponezu i Aten....
Ograniczyło nas trochę położenie, wielkość wyspy, skupiska atrakcji na jej dwóch skrajnych końcach, a jako że nie chcieliśmy siedzieć w samochodzie w jedną stronę po 3h, aby gdzieś dojechać wypożyczyliśmy samochód tylko na 3 pełne dni, jeden z nich za nami...


  PRZEJDŹ NA FORUM