Wątek żywnościowy a granice
Co do gotówki: mamy ze sobą na kwatery i na wydatki. Wszelkie duże zakupy+paliwo i gdzie się da zawsze kartą - zwykła kredytówka/debetówka, są straty kursowe, ale bez przesady że dzięki karcie euro zaoszczędzę 200 czy 300 zł.

Co do jedzenia pochodzenia mięsnego: oficjalnie wjeżdżając do UE nie wolno Ci wwieźć żadnej żywności pochodzenia zwierzęcego, bez względu na sposób pakowania, chyba że masz dokumentację sanitarno - weterynaryjną danego produktu i partii produkcyjnej (akurat w takiej branży pracuję bardzo szczęśliwy To podstawy prawne. Co do realu: bez problemu mam w lodówce samochodowej (1 lodówka dl 3 os z wkładami chłodzącymi) wędlinę pakowaną na kilka pierwszych dni i jeszcze nigdy mi nikt nie sprawdzał. Raz poproszono na Tompa (H/SRB) o otwarcie bagażnika i tylko rzucili okiem i raz na Roszke (wjazd go H) Pan pomacał w jeden walizce - trzeba było ją lekko uchylić. Lodówka nie wzbudziła zainteresowania.
Jeśli chodzi o żywność bezglutenową to poproś lekarza prowadzącego, aby wystawił Ci zaświadczenie, że osoba choruje i musi korzystać z żywności specjalnego przeznaczenia i dokonaj tłumaczenia tego dokumentu - jak się przyczepią to pokażesz. To tylko moja sugestia. Analogiczne zaświadczenia my posiadamy przy podróżach służbowych, że produkt na promocję/pokaz (nie jedzenie, ale produkty pochodzenia zwierzęcego) i nie było problemów - razy tylko na granicy z BiH zabrali próbki.
Co do mięsa: weź tylko na kilka pierwszych dni, a potem sklepy typu lid czy greckie sieciówki - jest minimalnie drożej niż w Polsce. I tak nie zabierzesz tyle jedzenia, by Ci na 2 tyg. wystarczyło...ile byś musiał mieć lodówek, które jeszcze utrzymają temp. przez cały okres drogi nie mówiąc po pojemności bagażnika (10-15 szt?).


  PRZEJDŹ NA FORUM