Po kontynencie GR kamper/przyczepa kempingowa/karawaning
I ja też to popieram. Jestem z tych trzecich, czyli neutralny, ale aktualnie uznaję, że nie ma to jak cztery ściany, normalne łózko, prysznic, etc. W październiku 2019 płaciłem 30 euro za wielki dwupokojowy apartament z wielkim balkonem i widokiem, może z 15 m od morza. Ale emeryci z D, A i NL stali w swoich kamperach za gratis, w miejscach gdzie w sezonie parkuja samochody, a po sezonie pustka, więc potworzyły sie nieformalne kampingi. Z tym, że prądu nie mieli i jechali ba bateriach słonecznych. Zrobiłem też sobie robinsonadę, czyli trzy dni w namiotku na plaży i z kajakiem pneumatycznym pod ręką. Trzy dni i wystarczy. Ale generalnie caravaning szanuję i nie powiem, żeby nigdy nie. Zwłaszcza jak wracałem z Peloponezu pod koniec pażdziernika, a tu kampery na południe, Niemcy, Holendrzy, Austriacy, sami młodzieniaszki, 60-70plus, to patrzyłem na nich z lekką zazdrością i uszanowaniem, i po raz kolejny utwierdzilem sie w przekonaniu, że temat jest otwarty
.................
P.S. Właśnie news w tiwi, eksplozja mody na kampery, ale to tvn24, nie wiem czy to prawda ?? aniołekzdziwiony


  PRZEJDŹ NA FORUM