Sezon 2020
    des4 pisze:

    Moim zdaniem samolot teraz to jednak zbyt duże ryzyko. Zamknąć się w jednej puszce z grupą losowych ludzi...
Dokładnie. Obieg zamknięty powietrza, teoretycznie powinny być kabinowe filtry hepa, wymieniane po każdym locie, ale tego się nie robi (czas, kasa). No i ryzyko (w przypadku Grecji i wyrywkowych testów), że siedziałeś obok osoby pozytywnej i kwarantanna. Obecnie dla mnie dużooo bezpieczniejszy jest samochód, a na stacjach można zminimalizować kontakty do minimum, na lotnisku i w samolocie nierealne. W moim przypadku, jeśli samolot to dopiero jesienią po tym jak będą już jakieś informacje jak to wygląda pod katem bezpieczeństwa.

    ogorek pisze:

    1. Wszystkie lotniska mją teraz nadzór kamer termicznych i wychwytuję osoby z gorączką - zanim wejdą na GATE
Nie trzeba mieć gorączki, aby być chorym i zarażać.


    ogorek pisze:

    Ja mogę sobie zrobić kanapki i zdrzemnąć się w aucie na powrocie a z rodziną to już inaczej
Nie widzę różnicy, dlaczego kierowca może na kanapkach jechać, a prawie dorosłe dzieci dwóch dni tak nie mogą. Dla mnie to nie argument. (PS. Też mam prawie dorosłego syna i nie raz jak wyjeżdżamy na cały dzień, a on nie chce z nami to jedzie na kanapkach, bo z lenistwa nie chce mu się wyjść na obiad czy go podgrzać)


  PRZEJDŹ NA FORUM