jak na granicy
W zeszłym roku objechaliśmy riwierę attycką przy okazji wycieczki na Sounion. Sporo ludzi, a w weekend dodatkowo zjeżdżają się Ateńczycy. Plaże takie sobie. Szału nie ma, dooopy nie urywa ,)

Z Aten najlepiej to chyba na pobliskie wyspy, więc trzeba doliczyć prom, albo auto jeśli chce się jechać na Peloponez albo Eubeeę. Z tego co pamiętam, to bilety lotnicze w 2 pół sierpnia zaczynały się od 600-700 zl z bagażem podręcznym i to tylko na wybrane daty, które mi nie pasowały. Tak czy owak jechaliśmy z Aten na Pelion, więc do samolotu musielibyśmy doliczyć co najmniej drugie tyle za wynajem dużego auta.


  PRZEJDŹ NA FORUM