jak na granicy
Witam

Właśnie wróciłem samochodem z Grecji. Wyjazd z okolic Pylos, w godzinach porannych w dniu 13.08. Pustki na trasie od Salonik do Evzoni. Nikogo poza mną na granicy. Autostrada w Macedonii też pusta. Wydaję mi się, że większość stacji benzynowych była otwarta. Tankowałem po przekroczeniu granicy macedońskiej, oraz przed wjazdem do Serbii. Na serbskiej granicy czekałem 5 minut. Trzy krótkie kolejki. Każda po 3 - 4 samochody. Od Niszu pojawiło się więcej samochodów. Większość Serbowie oraz tradycyjnie Turcy z zachodniej Europy. Niemniej w porównaniu z wcześniejszymi latami Turków zdecydowanie mniej. Szybki przejazd przez centrum Belgradu. Dobrze, że nie miałem noclegu na Węgrzech, Na Roszke pokazywało 3 godziny oczekiwania. Nocleg w Suboticy. Następnego dnia wjazd na Węgry przez Tompę. 3 kolejki po 3 samochody. Pobieżne sprawdzenie bagażnika. Na stronie polskiej i węgierskiej były informacje o braku możliwości noclegów i zasadach przejazdu przez Węgry. Jednak na granicy nie otrzymałem żadnej naklejki na szybę oraz mapy. Nikt nie mówił o korytarzach tranzytowych, stacjach benzynowych i miejscach postojowych. Dalsza trasa przez M5, obwodnicę Budapesztu, Sahy, Zvoleń, Dolny Kubin i Korbielów. W Trójmieście byłem wieczorem.

pozdrawiam









  PRZEJDŹ NA FORUM