Korfu 2010
Witaj adam,
bardzo ciekawie się czyta Twoją relację z urlopowej wyprawy na Korfu. Cieszy mnie, że trochę mogłem Was zainteresować ciekawszymi zakątkami Korfu. Początek relacji z Wenecji przeczytałem jednym tchem, bo dla mnie wyprawy do Grecji to śmignąć samolotem czy to na Korfu a ostatnio na Kretę po raz kolejny już więc umyka mi ten "urlopowy nastrój po drodze". Myślę, że jednak warto i w ten sposób wybrać się w drogę, trochę dłużej w drodze a mniej czasu na miejscu, ale to też ma swoje uroki.
Nie wiem czemu, ale byłem przekonany że wybieracie się własnym samochodem a prom traktujecie jedynie jako środek transportu przez morze. Już się palę przeczytać jak to poruszaliście się po Wyspie, bo aby coś zaliczyć godnego zobaczenia trzeba tam jak wszędzie być trochę mobilnym.

Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg relacji z podróży.


  PRZEJDŹ NA FORUM