Korfu 2010
Witam. Przepraszam za dziwny styl pisania ale nawalił mi przycisk z przecinkiem.Dziękuję za pozytywną reakcję na mój-nasz pomysł.Muszę pogonić do tego projektu też lepszą połowę bo sam nie wiem czy podołam tym bardziej że jestem bardzo niesystematyczny i może mi braknąć weny.Ale do rzeczy po spokojnej nocy na morzu gdy wyszliśmy na pokład z lewej strony było już widać ląd.





Na pewno nie była to jeszcze Grecja O ile źle nie kojarzę to Albania.Wybrzeże jak widać w tej części raczej dzikie i trudno dostępne.Dopiero za parę godzin ukazał się ląd grecki.I tu zaskoczenie bo zamiast płynąć na Korfu prom obrał kurs do portu na stałym lądzie w Igoumenitsie aby wypakować Tiry i turystów udających się na Peloponez i dalej.




Do Korfu dopływaliśmy już po zmroku tak że zdjęć nie robiłem swym lichym sprzętem ale widok oświetlonego miasta ze wzgórzem Starej Twierdzy (Roadman na pewno kojarzy) był niesamowity.Ok. 22 byliśmy w końcu w Grecji.Wypływaliśmy z Wenecji w sobotę o 17 a dotarliśmy na Korfu o 22 w niedzielę.Niby bardzo długo ale przy tylu nowych wrażeniach czas szybko zleciał.Potraktowaliśmy to jako następne doświadczenie. Pewno wielu z Was uzna że szkoda czasu na tak długą podróż ale całe masy ludzi na promach naprawdę z różnych stron świata świadczą że jest to dosyć popularne.W porcie zapakowano nas do autobusu który po ok.1h dowiózł nas do celu.Z powodu późnej pory niewiele można było zaobserwować ale jak wjechaliśmy na serpentyny nie jeden lekko się spietrał.Agrafki na ich drogach są niesamowite.Jak ci kierowcy muszą być doświadczeni i opanowani.Dosyć że stromo pełno zakrętów to jeszcze ciasno jak cholera a ten na luziku papierosek w zębach w jednej ręce komórka a drugą stroi sobie radio.Chciałoby się krzyknąć chłopie patrz na drogę a ten jeszcze żeby nas dobić zaczyna romansować z rezydentką.Nieźle się zaczyna połowa towarzystwa w stanie przedzawałowym z oczami jak pięciozłotówki.
Gdzieś czytałem że na Korfu jest miejsce tak ciasne że gdy właściciele domu otwierali okiennice wstrzymywało to ruch pojazdów.A nie zawsze byli akurat w tym momencie w domu dlatego dogadano się z nimi w ten sposób -teraz biorą kasę za zamknięte cały czas.Oryginalne źródło dochodu i niewiele trzeba inwestować.


  PRZEJDŹ NA FORUM