Korfu 2010cz.2
Sa pewne bariery owszem do ktorych obcych sie nie dopuszcza, z tego co zdazylam zaopserwowac to nie naleza do ludzi zbyt latwowiernych jak i potrzebuja czasu by komus zaufac, dla nich przyjaciel to wielkie slowo bo miewa sie ich na cale zycie i nigdy sie nie zapomina,owszem znajomych mozna rowniez posiadac ale takowym osoba jakos nie zauwazylam by zwierzano sie z problemow i opowiadaniu o wlasnym zyciu.
Ja zyje z grekiem i nie zawsze jest latwo, mam sie ciagle trzymac tradycji stad nieraz pewne sa klopoty bo nie zawsze mi sie chce podporzadkowac tradycja greckim tylko zyc jak w polsce, wowczas sa male sprzeczki,ale to z samej mojej winy oczko
W miejscowosciach turystycznych wiekszosc grekow jest mila i usmiechnieta gdyz z tego rowniez i maja dochod wesoły
W atenach natomiast w obszarach nie atrakcyjnych turystycznie grekow sie widzi inaczej,maja na twarzy wyrysowane linie trosk,zlosci czy smutku,oczywiscie lubia tez i zartowac,bawic sie jak i smiac,by ktos nie pomyslal ze w miejscach nie turystycznych grek chodzi oburzony wesoły
Grecy podobnie jak i my polacy zyja, sa pewne odchylenia od polakow ale nie az takie wielkie by nie dalo sie ich pojac i przetrwac,polacy i grecy czesto razem sie trzymaja wiec to raczej oznaka pozytywna,w polskich lokalach w atenach spotyka sie rowniez i grekow wsrod polakow,ktorzy rowniez dobrze sie bawia i spedzaja wolny czas, przynajmniej tak wynika z mojej obserwacji otoczenia wesoły
Mi przynajmniej to w niczym nie przeszkadza nie wiem jak innym tutaj co zyja, ja w kazdym badz razie prowadze spokojne zycie ktore mi odpowiada a greka mozna zawsze troszke stuningowac po swojemu ale tez nie za wiele gdyz tuning moze sie przemienic w cos krzykliwego bardzo szczęśliwy
Pozdrawiam wszystkich serdecznie wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM