Kokino Nero
czyli dlaczego warto lub nie warto się tam wybrać
Obrazy z Grecji:Larissa-na jednym z głównych skrzyżowań na przejściu dla pieszych zaparkował Grek-awaryjne włączył,niespiesznie wyszedł z auta,udał się do kiosku,kupił gazetę,papierosy rozmawiał z kioskarzem,nadjechała policja,koguty ale nie by dać mandat,tylko by przepchać się przez korek[jeden pas był zajęty].Poszedłem na plażę gdzie sami Grecy byli-namioty,kuchenki,lodówki całe obozowiska.W pewnym momencie zniknęli,a od Koutsupii idzie bardzo wolno 2 policjantów,przyszli pytają-pokazałem swoje rzecz,klucz od apartamentu postali i poszli,po godzinie Grecy do obozowisk wrócili-wieczorem pytam Vangelisa o co chodziło?A on-plaża jest dla wszystkich,nie wolno obozowisk takich z tygodnia na tydzień robić i terenu zajmować,ale jest kryzys wielu Greków nie stać na wynajem pokoju a chcą być nad morzem-policja o tym wie i idą tak by nikogo nie złapać.Kolega odwożąc znajomych na lotnisko w Salonikach zaparkował przed terminalem na pół godziny,po przyjściu-za wycieraczką mandat[tak jak i w kilku greckich autach]-jedziemy na targ miał zapłacić na poczcie,nasz gospodarz pyta o co chodzi?Pokazali mu mandat a on podarł go i powiedziałzaskoczonyk.no problem,żona kolegi jeszcze wieczorem Vangelisa dopytywała,czy problemów nie będzie,a on:Nikos dobrze zrobił,do Polski nie wysyłają,do ręki nie dostał,mógł wiatr wywiać,ktoś zabrać,w razie czego na granicy będzie Piotrek udawał Grekaaniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM