Moje greckie ja
Ok, Koledzy, jeździmy do Grecji, bo tam jest fajnie, miło, ludzie mili, pogoda, krajobrazy, morze, zabytki, itd. Ale w tych siedmiu wpisach Hadesa widzę głębszy sens. Po prostu unaocznia nam, że jeżeli chodzi o mentalnośc i relacje społeczne, to my i Grecy, żyjemy na dwóch biegunach. Panowie nie czarujmy się. W tych kwestiach, w porównaniu do Greków, jesteśmy po prostu cieniasami i „zimnymi rybami”.. Ale jak ma być inaczej, jak jednym z naszych ulubionych sportów narodowych, oprócz piłki nożnej jest zawiść, życzenie źle bliźniemu i obrabianie mu doopy. Na pewno wielu przeczytało wpisy Hadesa, które są bardzo osobiste i szczere. Ale Hades postawił nam lustro, w które nikt nie chce szczerze spojrzeć, co widać, jaki jest zgiełk na wątku. Kolego Hades, ile Ci zostało do emerytury ? Czy aby nie czas na zorganizowanie sobie dwóch domów. Masz kupe znajomych i przyjaciól w Grecji, na pewno wypatrzą jakąś skromną dziupelkę w atrakcyjnej cenie. I jak Cię złapie potrzeba, to bilet na Ryanaira za sto parę zł i bye bye na jakis czas, ty nasz ukochany tygielku, To na prawde nie jest jakaś abstrakcja. To jest bardzo realne i czego Ci szczerze życzę.


  PRZEJDŹ NA FORUM