Moje greckie ja
Piekara, nie lękaj się ,) Wszystko będzie Ok. ,)
I to jest właśnie wielka tajemnica. Mam kolege, który chyba już ze 25 lat kooperuje z Grekami. Kiedys sie zgadalismy o tych sprawach i on stwierdził '..wiesz, ja tu jeszcze wypadku drogowego nie widziałem ..'. Ateny, młyn jak cholera , miliony samochodów, skuterów, i co ? wszystko sie kręci, zero agresji, zero stłuczek, wypadków. Gość chciał sobie gazete kupic, stanął na prawym pasie, bo gdzie zaparkować? awaryjne i do kiosku. I co ? jest ok, wszyscy go zrozumieli ,) Wyobrażacie sobie reakcje u nas ")") !!! Jezdżenie po pobycie w tawernie z winem, powszechne, i co ? widział ktoś jakis wypadek ? A w ogóle to widział ktoś pijanego Greka ? I w ogóle, to widzial ktos tam jakąś policje ? (oprócz Aten przy kluczowych miejscach i może gdzieś przemkna na autostradzie). A u nas ? wjeżdżasz do kraju i już od granicy sie zaczyna ? pełno ich wszedzie, patrole straży granicznej, policji, radary, kreca sie radiowozami, strasza sygnałami, jak w jakims totalitarnym kraju. A i tak nasi kierowcy jeżdża jak debile łamiac wszelkie przepisy. I przy tym ogólnie jest pelno agresji, co dzień w mediach, ciagle jakas przemoc, zbrodnie, gwałty, itd... Wiec po co ich 100 tys ciagle straszących lud swoim jestestwem. Im wiecej czegos, tym wiecej problemów, jak z tym porzadkiem w domu. Masz dwa pojemniki zawalone rzeczami i bałagan, wiec myslisz, że jak kupisz kolene dwa to bedzie porzadek. Wiec kupujesz dla pewności cztery i skutek jest taki, że masz 6 zawalonych organizerów i dalej bur..el w domu ,),)


  PRZEJDŹ NA FORUM