Czerwiec 2009 planowy wyjazd do Chorwacji miejscowość Pisak miejsce urokliwe apartament wynajęty tylko zabrakło pogody.Czy to możliwe w słonecznej Cro jak się okazuje możliwe według miejscowych raz na 50l.Dla dorosłych można coś wymyślić nawet jak długo pada,tu przydają się doświadczenia z nad Bałtyku,ale dzieci w czasie deszczu się nudzą.Po trzech dniach takiej pogody zadzwoniłem do bratanka z prośbą o sprawdzenie prognoz na najbliższe dni-załamka.Jedyny słoneczny region europy bez deszczu to Grecja.Chcąc ominąć Albanię i Kosowo zjechaliśmy za Dubrownik a następnie wjechaliśmy do BiH niesamowicie egzotyczną trasą przez tereny sprawiające wrażenie,że wojna tu trwa nadal(spalone całe wioski zaminowane tereny i niesamowite odludzia,przez trzy godziny jazdy spotkałem na drodze trzy-cztery samochody i na pewno nie byli to turyści,można było mieć wątpliwości,że to Europa a mijane miasteczka pamiętały czasy świetności J.B.Tito)Dopiero w pobliżu granicy serbskiej można było dostrzec znaną nam cywilizację.Już na samej granicy Chorwacko-BiH pogranicznicy dziwnie na nas patrzyli bo chyba to chyba mało turystyczna trasa.Kilometr za granicą zauważyłem na poboczu czarne audi na czarnych nr rej.z naklejką CD a w środku obrośniętego gościa,który na dyplomatę nie wyglądał i tu przypomniałem sobie opowieść naszego rodaka odnoszącą się do BiH,gdzie to ich autobus został zatrzymany w podobnych okolicznościach a pewien dżentelmen z kałachem poprosił grzecznie turystów o zrzutkę do kapelusza.Nie mówiąc nic rodzinie wypróbowałem możliwości naszej Mazdy i moje-na szczęście skutecznie.Kolejne obawy dotyczyły Serbii jako takiej jak i granicy(Polska uznała właśnie Kosowo)ale zaskoczenie było miłe.Tak więc absolutnie w ciemno bez przygotowania docieramy do kolejnego etapu tj.Macedonia tu niemiła przygoda na ostatniej bramce na autostradzie gdzie pani usiłowała nas oszukać(zarządzała 4 euro podczas gdy na innych bramkach było zawsze 1 do tego wydała w ich walucie stosując tylko sobie znany kurs,ale wystarczyło nakrzyczeć i pani wydala raz jeszcze plus bilet)I tak docieramy do Grecji,która przywitała nas oberwaniem chmury cdn. |