Do Grecji z dwulatkiem
nie wszyscy, nie wszyscy...zwłaszcza w sklepikach z pamiątkami, gdzie dzieciaki szału dostają z nadmiaru różnych fajnych rzeczy do dotykania a właściciele sklepików też dostają szału i apopleksji jak widzą takie dzieci macające wszystko dookoła ;D a już nie daj Boże zrzucające oczko) No ale może to tylko moja szefowa tak miała bardzo szczęśliwy I może to tylko nadwrażliwość na angielskie dzieciaki które naprawdę nie potrafią utrzymać łap przy sobie oczko a rodzice też uważają, że dzieciakom wszystko wolno oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM