Wakacje w Grecji ale gdzie?
Kajka
Bardzo jest mi bliski twój styl wypoczynku wesoły
My też nie po to jedziemy w sierpniu w upalne strony, by z wywieszonym jęzorem, ociekając strugami potu, łazić po jakichś gruzowiskach, zwanych ruinami.
Owszem, wczesnoporanny (np. 7-9) lub późnowieczorny (19-21) spacerek po zabytkach jest dopuszczalny, ale z drugiej strony, kto przy zdrowych zmysłach będzie wstawał w czasie urlopu "chamskim świtem", jak mawiała p. Basia, stara Lwowianka, by "napawać" się urokiem zmurszałych kamieni!? Lub np. po kolacji rezygnować z wieczornego piwka lub spaceru po plaży na rzecz jakiegoś muzeum?! Uf.. na szczęście muzea otwarte są w Grecji zazwyczaj od 10 do 15, co całkowicie zwalania nas od tego "turystycznego" obowiązku.

Dla nas najistotniejszą kwintesencją urlopu jest plaża, łóżeczko, basenik, plaża, kąpiel w morzu, plaża, spacer po okolicy przy zachodzie słońca, plaża, łóżeczko, plaża itp.
i dużo dużo dużo słońca!

Moja żona też nie lubi przemieszczeń. My szukamy, szukamy a potem zarzucamy kotwicę. A po 6-7 dniach zmieniamy port i zarzucamy kotwicę w innym miejscu, bo 18 dni w jednym miejscu byłoby trochę nudne.

pozdro


  PRZEJDŹ NA FORUM