Nie pierwszy - a tak jakby pierwszy.. |
[quote=jannik]. Może to kogoś zdziwić, ale my mamy dość specyficzne priorytety, które często dziwią ludzi. Pytają nas "po co tak daleko jechać do starożytnej Grecji, skoro nic nie zwiedzacie?!". no właśnie... My jeździmy zwiedzać plaże i maluśkie zapomniane przez większość turystów miejscowości... Dla nas najważniejsza jest piękna plaża oraz miło, cicha i zadupiasta atmosfera.. W tym roku mamy plan odwiedzić ponownie Albanię, Borsh k/Sarandy. Jest tam tak, jak kochamy. Spokojnie, b. długa plaża, piękne otwarte Morze Jońskie, widok na zachodzące słońce, cisza, zadupie, kozy i barany szwendają się po plaży, po ulicach łażą świnie i osły... i to jest cudowne! No i w miarę tanio za lokum oraz niedrogie i pyszne jedzonko! Żyć nie umierać. Ale jakoże my zawsze jeździmy na 19-20 dni, a w jednym miejscu siedzimy 6-7 dni (bo dłużej to nuda), więc chcemy jeszcze bujnąć się gdzieś do Grecji. Rozważamy zachodnie wybrzeże i może aż do Peloponez. quote] No jakbym swoje oczekiwania czytała. ja ciągle w fazie poszukiwań. tym tropem odkryłam 12 lat temu Bułgarię, ale niestety w moje miejsce zawitała cywilizacja i uciekam przynajmniej na te wakacje). Albania kusi ale trochę tez straszy ( podróżuję z dzieciakami 7 i 9lat) więc nie zawsze mozna na hura . W tym roku chciałabym odkryć Grecję ale właśnie nie tę starożytna z wydeptanymi sciezkami. Przjżałam Twoje fotki i jest slicznie. Obecnie rozgladam sie za noclegami. Jak gdzieś zamieściłaes relacje z podróży to podeslij proszę, bo również rozwazamy autko chociaz samolot kusi komfortem...do zobaczenia gdzieś na goracych piaskach |