Jakim autem do Grecji?? Czym jeździcie na wakacje?? |
tomek123 pisze: Nie wzdryga mnie nędza otaczającego świata, tylko zatłoczone i niebezpieczne drogi na Węgrzech,zatłoczone przejścia graniczne z kolejkami gdzie trzeba stracić masę czasu,kanciarstwo na bramkach autostradowych w Serbii i Czarnogórze. ![]() Tomek. Chcę mieć takie autostrady M, jak mają Węgrzy - Węgry przejeżdżamy w niespełna dwie godziny do granicy z Serbią. Na węgiersko-serbskiej staliśmy zawsze około 30 minut, na macedońsko-serbskiej krócej, ale jeździmy w tygodniu, nie w łikendy i nie w sierpniu a w lipcu. W Czarnogórze nie byłem. Jak ma mnie Serb oszukać na bramce, kiedy podjeżdżasz i masz wypisz, wymaluj 340 dinarów na tabelce dla samochodów? Tyle wyciągasz i jedziesz dalej. Ja tam w euro im nie płacę, bo skasują Cię tak jak u nas na A-4, kosmiczny przelicznik, ale tak jest wszędzie, gdzie nie ma euro, tylko inna waluta, więc zaokrąglają. Skoro to kanciarstwo, to to samo masz w PL. tomek123 pisze: Panowie pamiętajcie, że do pożyczonego samochodu i do swojego, w Grecji wlejecie dokładnie taką samą ilość paliwa.Reasumując, mówimy to koszcie jak tu się znaleźć w Atenach z samochodem u boku. Potem to już inna bajka. Reasumując, jedni z nas wybierają samolot, drudzy samochód a wakacje niezapomnianie. Leszku, też uważam, że dla czwórki (u mnie) koszty o wiele niższe. |