Thasos
Wczoraj wróciłam z Thassos, piękna wyspa! Byłam 2 tygodnie, podobnie jak robs w hotelu Antonios. Położenie hotelu fantastyczne, objechałam wyspę kilka razy i nie zamieniłabym lokalizacji na żadną inną. Miasteczko Limenaria podobało mi się najbardziej jako miejsce na wieczorny wypad do tawerny.
Spróbuję troszkę opisać wszystko po kolei i wrzucę za jakąś chwilę wesoły

Foty, trochę widoczków, opisałam w miarę plaże, nawet jedzonko jest wesoły
https://picasaweb.google.com/klonczyk/Thassos2011


Hotel Antonios - bardzo przyjemny, kameralny hotel. Opis ze strony Itaki jak najbardziej trafny. Tutaj jest też strona hotelu: http://www.antonioshotel.gr/gb/index.html
Hotel położony na samym początku (jadąc z zachodneij części wyspy) Limenarii, miasteczka na południu wyspy. Hotel położony na skarpie, do plaży ciut strome zejście, za to z hotelu piękny widok na miasteczko i morze. Basen malutki, ale przecież to nie Egipt ;P widać za to z basenu morze co uwielbiam wesoły Przy basenie ładne leżaki, parasole, brakowało mi jedynie jakiejś muzyczki (choć w sumie leżałam przy basenei tylko 2 razy na 2 tygodnie pobytu).
Pokoje czyste, ładne, sprzątane codziennie, wymiana ręczników i pościeli co 3 dni. Wejście na karty, każdy pokój z balkonem lub tarasem. Niestety nie załapałam się na pokój z widokiem na morze, a szkoda, bo musiał być stamtąd neisamowity widok, myślę, że warto dopłacić. Pokój z bocznym widokiem, no cóż było widać skraweczek morza..
Hotel prowadzony rodzinnie, bardzo mili właściciele, z synem można porozumieć się po angielsku.
Sniadania jak to w Grecji ;p, kolacje serwowane, bardzo dobre, były hamburgery z frytkami, pasticchio (zapiekanka z makaronem), kurczak, moussaka (no fakt nie tak dobra jak w tawernach), około 5 różnych posiłków na tydzień, jedna sałatka na dwie osoby i deser (owoce, lody, ciasto). Z jedzenia byliśmy zadowoleni, staraliśmy się jeść jak najwcześniej (serwowane od 17:30-20) a wieczorkiem do tawerny na lokalne pyszności.

Ogólnie hotel polecam bardzo i gdybym miała wrócić na Thassos to na pewno do tego hotelu, wg mnie ma świetne położenie, do centrum Limenarii z 10min, po jednej stronie plaża Tripiti - bardzo fajna (dojście pieszo ok. 30min), dla klientów baru leżaki za free, po drugiej stronie, za centrum Limenarii plaża Metalia, leżaki 6 euro. Na plaży przy hotelu byłam raz w ostatni dzień, raczej nei za ciekawa.


Limenaria - moim zdaniem najfajniejsze miasteczko pod względem wieczornych wypadów na jedzonko czy spacer. Dużo sklepików z pamiątkami, snack barów, tawern, ze 4 pizzerie. Ładny porcik i malowniczy budynek na skarpie. Za skarpą plaża Metalia a dalej droga do Pefkari i Potos, psokojnie można zrobić sobie spacerek, ponoć ładna droga, taki chodniczek wśród zieleni, no cóż ja doszłam tylko kawałek za plażę, dalej byłam samochodem.
W Potosie centrum jest jakby większe, ale jest mneij spokojnie, więcej tam dyskotekowych barów, które mnie tym razem nie przekonały. Jakoś brak mi tam było greckiego klimatu.

Jedzonko
Byłam w tawernie polecanej przez robs, George (o ile to on się tam kręci we własnej osobie) to naprawde sympatyczny facet i rzeczywiście uwijał się aż miło. Jedliśmy fish soup (4euro), mix fish grill for 2 (10euro), fetę z grilla(chyba 3), tzatziki(2,5), kalmary(7 euro), sałatkę grecką (4euro) wszystko bardzo dobre i jakby ciut taneij niż w tawernach obok. I u Georga proście o domowe wino białe - pyszne! W sumei dla niego najbardziej tam wracaliśmy. Muszę jednak przyznać, że wybór dań dość ograniczony. Nie było na przykład małży.
Polecić jeszcze moge tawernę, hmm której nazwy nei pamiętam bo była pisana tylko po grecku na karcie, ale wywieszają przed nią ośmiornice, stoliki na skarpie tuż przy morzu, jest dość odosobniona na samym końcu Limenarii idąc z centrum na zachód (pierwsza za to idac od strony hotelu Antonios). Zawsze było tam sporo ludzi i jedzenie naprawde pyszne, jedliśmy ośmiornicę suntanned, ryż z owocami morza, ser kaskawali (fried) - pyszny - żółty ser, ciut podobny do naszego oscypka, bardziej mi smakował od fety. I dają pyszny deser, kawałek ciasta naprawdę bardzo smacznego z gałką lodów.
Poza tym w Limenarii bylismy jeszcze w kilku tawernach, wszędzie dobre jedzonko, moussaka w glinianych garnuszkach palce lizać. A polecam jeszcze pastę taramas (albo inaczej taramosalata), pasta z ikry, rewelacyjna była właśnei w tej knajpce z ośmiornicami.
A na przegryzkę na głównej uliczce jest kilka snack barów można zjeść dobrego gyrosa za 2,3 euro, niestety pchają do niego frytki też. Mąż jadł chyba w 4 i wszędzie kosztowały i smakowały tak samo.
Jeszcze jeśli o jedzeniu mowa najlepsza tawerna jaką znaleźliśmy to tawerna w stolicy wyspy w Limenas o nazwie Mouses (patrząc od strony lądu po lewej stronie miasteczka, żółto zielone kolorki). Absolutnie rewelacyjne jedzenie. Jedliśmy z 4 moussaki i ta w Mousesie pobiła wszystkie. Wielka w glinianym naczyniu, przepyszna, chyba 6 euro, cen nie mają tam też wielkich, w dodatku na powitanie dają cały mały chlebek cieplutki (liczą sobie za niego chyba 1 euro). Pyszną tez tam mieli cukinię smażoną z taką pastą czosnkową, no niebo w ustach. Absolutnie number 1, jedliśmy tam 2 razy i wychodziliśmy zachwyceni.
Przy plaży Kekes na wschodzie wyspy też mają dobrą tawernę, jadłam małże w sosie pomidorowym, też bardzo duża porcja. Ogólnie bardzo fajna plaża, inna niż wszystkie, są drabinki i od razu można wejść czy skakać na głęboką wodę
Koncząc kwestię jedzenia, grecka kuchnia jest niesamowita i na wyspie można podjeść naprawde mnóstwo pyszności. Warto skusić się na owoce morza, bo sa na pewno świeże i nie aż tak drogie.

Ceny
Średnio przystawki 2,5-3,5 euro, sałatki 4-5 euro, danie mięsne 5-6, owoce morza 7-9. Porcje zwykle duże. My wszędzie prawie piliśmy house wine, czasem retsinę, ale akurat w tawernach nie mają za dobrej (polecam Kourtaki). Piwko Mythos nienajgorsze, na pewno lepsze od oferowanego Amstela. Choć co kto lubi.
Na focie z linka powyzej gdzies jest menu ze snack baru, gyrosa można zjeść juz od 2,20.

Znaczki 0,75 euro, np okulary podróbki 10 euro, materac 6 euro.

Samochód - my wypożyczaliśmy Kia Picanto raz na 3 dni, zapłaciliśmy 65 euro, potem na 2 dni 50 euro. bez limitu km, ale wiem, że na 1 zień ktoś brał i był limit 100km, potem jakieś chyba 0,40 za km. Tylko, że to sa ceny z czerwca z wypożyczalni Speedy. To jest jeszcze niski sezon, późneij może być trochę drożej i na pewno drożej mają w wypożyczalni Potos (za ten sam samochód za który daliśmy 65, chcieli ponad 80). Są też mniejsze autka typu Matiz, oczywiście terenówki, quad 60 euro dzień.

Parkingi wszędzie na wyspie darmowe, wstępów też żadnych nigdzie sobie raczej nie życzą. Drogi super, jazda samochodem to czysta przyjemnośc, Kia spokojnie dawała rade na szutrze.

Myślelismy o przeprawie do Kavali, ale przeprawa samochodu promem w jedną stronę to ok. 20 euro, no i na przeprawę wypożyczonego auta ponoć trzeba zezwolenie.
Tutaj można znaleźc ceny i rozkład promów do kavali i Keramoti:
http://www.thassos-ferries.gr/schedule-en.html


Zakupy
Warto zaopatrzyć się w miód wytwarzany na wyspie (np tymiankowy, pomarańczowy, piniowy, z orzechami, migdałami). Ciekawe sa też wszelakie owoce w syropie, ogólnie dużo przetworów, nalewki. Oczywiście oliwa, feta, oliwki typowo greckie przysmaki. Polecam retsine, wino z wyciągiem z zywicy sosnowej (wg mnie najlepsza jest retsina kourtaki, żółta etykietka), w sklepie butelki 1,5l za 3,7, w markecie nawet 1 euro mniej (była promocja). Oczywiście wszędzie pełno lokalnych gadżetów wesoły i kilka fajnych sklepików z wyrobami hand made.





Mały opis tournee po wyspie później.


  PRZEJDŹ NA FORUM