Peloponezkie obrazki |
Takie moje wspomnienia retro-foto z zakątków greckich w ramach przygotowań programu na wakacje w 2021. W trakcie kilku lat podróży objazdowych autkiem udało się połączyć plażowanie ze zwiedzaniem miejsc niżej notowanych w katalogu najważniejszych obiektów do „obowiązkowego” zwiedzenia. Z Aten łatwo dojechać autostradą do Koryntu. Kanał Koryncki da się też przebyć po zwodzonym (zagłębiającym się) moście w Istmia, a potem pojechać na południe na objazd wzdłuż peloponezkiego wybrzeża, no z małymi odskokami od jego brzegów.... Najpierw półwysep Argolidzki. Galatas, z pobliską wyspą Poros. Ermioni, malownicze miasteczko położone dalej, na południowym brzegu. Wracając przez Nauplio na południowo-wschodni brzeg Peloponezu... Leonidio, pod wysoką skalistą ścianą. Trochę dalej, w górach klasztor Elonis. Przeskakując z Lakonii, omijając Mani na objazd wybrzeży Messinii... Koroni, urokliwe miasteczko gdzie grecki czas zatrzymał się chyba w zeszłym stuleciu... Metoni na zachodnim cyplu z malowniczymi murami wiekowej fortecy. I jadąc na północ wzdłuż zachodniego brzegu Peloponezu... Pylos z fortecą i portem zamknietym skalistą, naturalną barierą. Znacznie dalej, na wprost wyspy Zakintos półwysep Katakolo, skalisty lecz z długą plażą na południe. A dalej półwysep Kilini z fortecą „Chlemusti” w Kastro. I taki nowoczesny akcent na wyjazd z Peloponezu : most Rio – Antyrio. |