Przebrnęłam przez wszystkie posty i już wiem, że moja jazda musi być troszkę inna, a mianowicie nie przez Słowację ,a przez Czechy.Będziemy jechali z mężem z Wrocławia, owszem moglibyśmy jechać przez Słowację ale skoro Słowacja to kręte drogi to ja już odpadam, więc wybieramy opcję przez Czechy , ale mam też pytanie dotyczące dalszej drogi ,a mianowicie czy nie dopadną mnie serpentyny, bo wstyd się przyznać ,ale w Saint Tropez omal nie umarłam takie zawijasy, i dla tego pytam czy nie zostawi mnie mąż na jakiejś granicy i odbierze w drodze powrotnej?
  |