Peloponez leniwie, Ateny intensywnie…
poniedziałek, 20.05.2019 – c.d.

Po zwiedzeniu Myken jedziemy na południe, już do naszego miejsca docelowego, czyli do Tolo. Na nocleg wybraliśmy Villę Christina. Decydując się na wyjazd w ostatniej chwili, wiele czasu na poszukiwania nie mieliśmy, a maj okazał się jeszcze mocno skąpy w oferty noclegów i wybieraliśmy dosłownie z kilku dostępnych.

Na miejscu wita nas właściciel, który wygląda jak mnich... Wynajęte mamy studio (zdjęcia z b.ingu przedstawiały stan rzeczywisty, choć widzę, że obecnie niektóre są odnowione i maja łóżka bardziej współczesne), aneks kuchenny, łazienka i pokój z 3 łóżkami (dwa są zsunięte). Jest bardzo czysto. Studio jest na piętrze, więc widok mamy na sad pomarańczy w kierunku centrum Tolo. Jedyna uwaga to do skromnego wyposażenia w pokoju (zdecydowanie za mało miejsca na przechowywanie, na kilka dni ok, na 2 tyg zdecydowanie za mało). Plus za wygodne miejsca parkingowe i położenie w cichym i spokojnym miejscu oraz dobrze wyposażony aneks i moskitiery w oknach.






Przygotowuję szybki makaron z produktów zakupionych nad Kanałem Korynckim, nie wiem czego spodziewać się w Tolo, a brzuchy dają o sobie znać....

A potem trzeba korzystać i pieszo udajemy się na najbliższą plażą Piccola spiaggia di Asini - mamy tam 500 m, ale plaża okazuje się mocno kamienista.... W takim razie udajemy się na główną plażę Tolo, która z góry się prezentuje bardzo dobrze ....


... z dołu też jest bardzo dobrze...


Ludzi jest niewiele, leżaki w tej części też są nierozłożone, no i w rogu jest bar z frappe... Morze o godz. 17 ma temperaturę 20 st., nie ma co narzekać, trzeba po korzystać i z plaży, i ze słońca i z morza....

A wieczorem wybieramy się jeszcze do centrum - centrum to dużo powiedziane... To jedna długa ulica przez całą miejscowość aż pod mikro-porcik. Jest kilka knajp, ale zamkniętych, kilka otwartych, ale całkiem pustych, a to nie zachęca. Ale udaje się znaleźć gyros-pita, którego jemy siedząc na starej łódce wyciągniętej na plażę... Jeszcze kupujemy jakieś wino, oliwki coś na śniadanie i po długim dniu dość wcześnie udajemy się spać.


  PRZEJDŹ NA FORUM