Aktualne informacje na temat przekraczania granic
Zatem dotarłem.Granica PL?SK bez kontroli. Na przejściu stał patrol Słowackiej Policji ale kontrolowali tylko wyrywkowo i to bez większego zaangażowania. Sobota rano - zajechaliśmy na Baćki. Kolejka na dobre trzy godziny. Zawinąłem na Tompę i dokładnie to samo. Staliśmy 2,5 godziny.Granica SRB/MKN to samo - kolejka na 2,5 godziny.Sobota ok. godz. 22.00 wjazd na Gewgelija, w kolejce trzy samochody odprawa błyskawiczna. A teraz kilka ciekawostek. W Tompie podaję mój paszport i paszport żony. Madziar rzucił okiem na okładki i zaraz mi je odddał. Serb natomiast odkrył, że żonie początkiem czerwca skończyła się ważność paszportu - dobrze, że miała dowód osobisty.Na odcinku do Budapesztu czynne są dwie stacje benzynowe dostępne dla tranzytu, dokładnie to samo za Budapesztem. W Serbii nie było żadnych patroli blokujących wjazd na parkingi. Dostęp do nich jest nieograniczony. Na całej trasie widziałem tylko jedną kontrolę prędkości. W Serbii radar pod jednym z wiaduktów (zaraz za granicą) po czym kilkaset metrów dalej opachołkowany zjazd na parking obstawiony przez Policję. Węgry i Serbia przejechane w strugach deszczu. Belgrad 45 minut przy czym za miastem na wysokości IKEA jakieś roboty powodujące gigantyczny korek na zjeżdzie z góry To pierwsze spostrzeżenia na gorąco więc jeśli jakieś pytania to chętnie odpowiem.


  PRZEJDŹ NA FORUM