Moje wielkie greckie wakacje! - cz.IV Naxos+Santorini
Krótki przystanek na wjupońcie ... lol
Pięknie widać Filoti ... bardzo szczęśliwy






Ale jedziemy dalej ...
Mam takie numerki zapisane 37°02'47.0"N 25°29'12.0"E, ale ile się da podjechać, to nie jestem pewna ...
Okazuje się, że podjeżdżamy całkiem wysoko, ale droga jest stroma baaaaardzo ...
Jadąc do góry przepaść nie była po mojej stronie ... więc spoko ...
Gorzej było w drodze powrotnej ... zaczynam na serio zastanawiać się w jakim stanie są hamulce w naszym złomku ... :?
No ale jak widać przeżyliśmy lol
Zostawiamy auta i idziemy ... wieje niemiłosiernie zakręcony

Kolejny rzut oka w stronę Filoti lol



No ale do mojego celu trzeba jeszcze trochę podejść ... idą prawie wszyscy pan zielony






Po około 10 minutach jestem przy moim dzwonie lol
Już nie pamiętam gdzie ja wypatrzyłam ten dzwon lol , ale jak go zobaczyłam, to od razu wiedziałam, że ja też muszę tam wejść pan zielony









Uwierzcie, że widoki są fantastyczne ... żebym ja jeszcze umiała je pokazać ... zakręcony



















Słoneczko coraz niżej ...























Wracamy ...









No i tak oto dzień zakończył się pełnym sukcesem ... zdziwiony lol

cdn aniołek



  PRZEJDŹ NA FORUM