Moje wielkie greckie wakacje! - cz.IV Naxos+Santorini
MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! cz. IV lol
chyba wskazany jest podtytuł ,,Moja wielka grecka porażka" oczko

No dobra, jedziemy do tego Keramoti pan zielony

Ale po drodze, widokowej baaaaardzo, zatrzymujemy się na punkcie widokowym przy rozwidleniu dróg ...

Na tym zdjęciu nawet naszego złomka widać ... z tej perspektywy wygląda jak nówka sztuka lol









W Keramoti parkujemy tu: 45 37°06'32.1"N 25°30'59.8"E

I od razu przy parkingu jest drogowskaz do waterfalla ... bo wyczytałam gdzieś zdziwiony, że jest warty krótkiego spacerku oczko
Co prawda troszkę niepokoi nas czas dojścia padany na tym drogowskazie ... no ale stwierdzamy, że niemożliwe aby 3 kilometry iść 45 minut ... max pół godzinki i dojdziemy lol
Idziemy więc ...

Po drodze zaglądamy do oliwiarni ...












We wiosce jest też kościółek ofkors lol






Co jakiś czas są strzałki na ten waterfall ... znaczy dobrze idziemy ... oczko


Po drodze wycieczka nieco się zmniejsza ... oczko




Keramoti zostaje za nami ...


Coraz dalej ...



Pojawiają się za to koleżanki, które patrzą na nas z politowaniem lol





Wioski już prawie nie widać ... wodospadu z resztą też zakręcony oczko


Krajobrazy za to są coraz ciekawsze ...








No ale gdzie ten wodospad 8O ... zaczynam tracić nadzieję ...
Ale uszliśmy już tak daleko, że żal nam dawać za wygraną ...
Poza tym google twierdzi, że sostało 5 minut oczko ...
Droga zaczyna schodzić ostro w dół ...
Zaczynam zdawać sobie sprawę, że trzeba będzie potem wracać ... zakręcony

Aż wreszcie ... JEST WATERFALL wykrzyknik
zdziwiony zdziwiony zdziwiony



Nawet jakaś woda się sączy ... lol






Dowód że dotarłam ... lol



Zuzia również pan zielony



W dole też jakaś kałuża jest ...



No może zimą i wiosną wodospad jest bardziej widowiskowy ...
Latem troszkę słabo ...


A teraz trzeba jeszcze wrócić ...



W planach miałam jeszcze jedną wioskę oczko
Znajomi mają dosyć i wracają do apartmana ...
My jedziemy do Koronos lol




























Jako że spacerek do waterfalla troszkę nas zmęczył, przysiedliśmy coś przekąsić ... pan zielony











Koty-żebraki ...












Wodospad to raczej porażka eh , ale dotarcie do niego to już sukces oczko
Za to wioska Koronos spodobała nam się tak bardzo, że przyjedziemy jeszcze następnego dnia ... za dnia lol


cdn aniołek




  PRZEJDŹ NA FORUM