Lefkada |
Napiszę opinie totalnie, całkowicie subiektywną na temat Lefkady. Zacznę od początku gdy wjedzie się na Lefkadę do miasta Lefkada, które jest po trzęsieniu ziemi z bodajże 1953r., zostało ono odbudowane bardzo słabo, miasto nie ciekawe, nie ma co zobaczyć, nadrabiają jedynie Grecy pracujący w knajpach, cukierniach, są mili, uprzejmi. W 2021 r. byłem w Nidri, nawet nie myślcie aby tam jechać, co za miasto no dramat..., to takie ich Krupówki, dramat w trzech aktach. Jedynie co mnie ratowało to prom na sąsiednią wyspę Meganisi, na która pływałem aby nie przebywać w Nidri. Nidri to tylko hotele, knajpy, sklepy!!! Pomimo obostrzeń i podobno mniejszej ilości turystów, to ludzi była masa, nie wiem czy na Krupówkach jest tylu turystów Zachodnie wybrzeże Lefkady jest w miarę ciekawe, to znaczy są tam te znane plaże Egremni czy Katsiki, takie monumentalne, ale zero kameralności, po prostu za plecami masz wielgachne ściany, a i plaże w sumie mało ciekawe. To wszystko wygląda pięknie na widokówkach i zdjęciach ale proszę wierzyć w realu to nie to samo, to wszystko traci po bliższym przyjrzeniu się tym "cudom". Jest jeszcze latarnia na samym dole Lefkady i to jest ładna rzecz. Generalnie wyspa okupowana przez Rumunów, Anglików i bodajże Holendrów. Po tym co zobaczyłem na Skiathos czy Skopelos to jest przepiękne wyspy, z małymi, piaszczystymi i kameralnymi plażami zrozumiałem, że na Lefkadę nie warto jeździć, pojechał tam raz i wystarczy. Skiathos może się wydawać, że no jak ale ta wyspa taka popularna, i owszem ale ta malutka wyspa ma ok. 60 plaż i proszę sobie wybierać, a zapewne coś się znajdzie dla siebie. Skopelos to petarda wyspa, nie będę się rozpisywał, to trzeba zobaczyć. Lefkada jest piękna wówczas jak stać cię na willę na wzgórzu góry z widokiem na morze, wyspy, i tak z daleka to wygląda pięknie ale tylko tyle. Generalnie szkoda czasu na Lefkadę. |