Moje wielkie greckie wakacje! - cz.IV Naxos+Santorini |
MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! cz. IV chyba wskazany jest podtytuł ,,Moja wielka grecka porażka" Dziś nasz ostatni pełny dzień na Naxos Trochę smutno ... ale przed nami Santorini ... dla mnie znana już ... ale dla reszty jakże wyczekiwana Jako że plaża ostatnia, to wybieram moją ulubioną ... hotelową ... więc zdjęć nowych brak Potem ostatnia wycieczka ... trzeba wyjechać wcześnie ... bo będzie muzeum Tym razem sprawdzam w jakich godzinach czynne i internety mówią, że ewrydej do 18 ... Wyjeżdżamy przed 17 coby mieć czas na te darmowe degustacje ... A jedziemy do do muzeum Oliwy w Eggares Na przeciwko muzeum (po drugiej stronie drogi) jest parking, ale trzeba uważać, żeby go nie przegapić, bo potem nie bardzo jest gdzie zawrócić Wchodzimy ... Wita nas miła pani ... i tłumaczy nam cały proces produkcji oliwy ... Na koniec przechodzimy do sklepiku, gdzie można spróbować różnych różności z oliwy Są dżemiki - pyszne, ciasta, pasty, sama oliwa o różnych smakach, kremy do ciała z oliwą ... Wszystko można popróbować, tzn może kremy to niekoniecznie zjeść , ale już rączkę posmarować to i owszem I ofkors wszystko to można kupić Wychodzimy biedniejsi o trochę euraków ... ale bardzo zadowoleni Teraz poszukamy pozostałych kurosów No ale po drodze jeszcze zaglądniemy do wioski Melanes Mam tu w planie zerknąć na ruiny klasztoru Kalamitsia ... ale w końcu nie poszliśmy (kawałek polną drogą trzeba dojść ), bo wycieczka już mocno oporna była Trochę szkoda, no ale trudno się mówi ... Troszkę się jednak po wioseczce rozejrzymy ... A teraz już do kurosów ... Dokładnie tu - 37°05'04.9"N 25°27'00.5"E To podobno jest kuros męski ... A to podobno jest ... kobieta Nie wiem czy to nie mała profanacja tych kamieni Widok na kamieniołom ... niedługo Naxos może już nie być taki górzysty Pojedziemy jeszcze pożegnać się z Chorą ... Jutro odpływamy ... cdn |