Po co i dlaczego jeździmy do Grecji?

Cześć. Dzięki. Miało być krótko, „..dlaczego do Grecji..?”. Ale…, zacząłem kopać w fotkach i …… zrobiła się relacja Faktycznie, w Grecji jest wiele drobiazgów, które wydają się prostsze, łatwiejsze, przemyślane, tańsze w wykonaniu i utrzymaniu. Może mniej okazałe, skromniejsze, ale doskonale spełniają swoją funkcję. Na przykład miejsca postoju i odpoczynku przy autostradach. Skromne, kompaktowe sanitariaty (chodzi mi o ten nowszy model). Dobrze zaprojektowane, ale raczej na ciepły klimat. Doskonale spełniają swoją rolę. Czyste. Sami widzieliśmy, przyjeżdżała pani samochodem (prywatnym, pewnie ma zwrot za paliwo), mopik, przeleciała obiekt, uzupełnienie środków czystości, papieru i już jej nie ma. Jazda, do następnego w rewirze. I,co ważne. Takie miejsca na autostradach są stosunkowo gęsto (jak, też i bramki). Natomiast, nie zauważyliśmy, aby w Grecji, przy autostradach były duże centra uzupełniania paliw, restauracyjne i handlowe. Wszystko w Grecji jest jakieś skromniejsze, prostsze, mniej rozbuchane, ale niczego tam nie brakuje, do funkcjonowania. Prosty, skromny, ale przyjazny kraj. Ładnie. Zszedłem na sanitariaty, ale to też składnik Grecji. Sorry, nie wkleję fotki kibelka autostradowego. Moja wyobraźnia nie ogarnęła tego, że kiedyś może się przydać takie zdjęcie ………………… P.S. Grzyby średnio. W sumie, wiaderko i trochę, na trzy osoby. Torby ikea sie nie przydały . Ale jak się rusza o 9.00, a do lasu jeszcze godzina jazdy, to jest się w grupie tych wchodzących, mijających tych wychodzących (którzy zresztą też narzekali, że grzybów nie za dużo). Ale pięć ładnych okazów było, reszta to drobiazg. Reżyserka, ale pod spodem nie ma gazet Żeby, będąc na grzybach, zdjęcia lasu robić ? Zaczynam rozumieć blogerów, którzy obfotografowują wszystko, co maja na drodze … Lichy telefon. Święta idą. Muszę napisać list do Mikołaja Wrzosy Akcja biznes-ład. Zniknęło jedno z naszych miejsc Ale trochę lasu, jeszcze pozostało

  PRZEJDŹ NA FORUM