ellada: grecka muzyczka i owszem, ale najbliżsi mają już jej powyżej uszu ) (za grosz nie potrafią wczuć się w te greckie, muzyczne klimaty ) Pozostaje mi mp3 player...ale to nie to samo co muza na full'a z wieży ) Poza tym jakoś daję radę...muszę I staram się cieszyć tym co mam... Czas na nowo poukładać sobie życie - ale już bez greckiej histerii w tle...jedynie z fajnymi wspomnieniami
PS. poza tym ludzie piszcie tutaj, no...bo się naprawdę smętnie robi ...a to forum nie powinno takie być - cokolwiek by się nie działo w Helladzie i mojej głowie |