Po co i dlaczego jeździmy do Grecji?
Po co? I dlaczego do Grecji ?

Cześć ponownie

I mamy zimę. Nie ma wyjścia. Musimy to przeżyć.

Zima za oknem. Zima na wątku. Za dużo tej zimy.

Aby, trochę ocieplić klimat, wskakuję w grecki zestaw roboczy.



I jedziemy, z tą rozprawką, na temat: Po co? I dlaczego do Grecji ?

Na początek,
Punkt pierwszy rozprawki: Wprowadzenie:

Ostatnio byłem w odwiedzinach u swojej drugiej żony oczkooczkooczko. Zobaczyłem, czy jeszcze jest. Popukałem w burtę. Zrzuciłem trochę śniegu. Pomedytowałem, co by tu jeszcze w niej spieszyć ,),),). ……. I w drogę powrotną.

Wracając, zatrzymałem się w Lidlu, aby kupić sobie dwa precle i colę zero.

Stojąc w „kilometrowej” kolejce do kasy, z tymi dwoma precelkami, nagle wpadłem na genialny, acz trochę dziwny pomysł ??? Teza

…… A może, spontaniczny wyjazd do Grecji !!! Aby zobaczyć coś niespotykanego w Polsce ??. …A mianowicie, obejrzeć sobie pustego Lidla w Argos !!! ehehporuszonyporuszonyaniołekaniołek

Trzyma mnie ta Grecja !!! Co nie !!!. Czy to pasja ?? Czy to już obsesja ???? oczkooczkooczko

…….Ok., Punkt trzeci: Uzasadnienie Tezy.

U nas to jest tak. Czy Warszawa / czy Kozia Wolka / czy Ostrołęka / czy Kraków / czy Myszyniec / czy Pułtusk ???.... Czy Biedronka / czy Lidl / czy Kaufland / czy inne Netto ??? ..... O każdej porze dnia kłębią się ludzie z wyładowanymi po brzegi koszami. I to nie chodzi o to, że gdzieś, jest jakaś promocja. Mogą stać obok siebie, Lidl i Biedronka. Tu pełno ludzi i tam pełno.

A jak zajedziesz do Lidla w Argos ? W każdy dzień / O każdej porze / ……. Puściuteńko !! Pięć ludków na krzyż !!! Można sobie poszaleć w Lidlu, z greckim luzem …!!! ,),),)

……I punkt czwarty rozprawki: Zakończenie.

Zastanawia mnie to zjawisko socjologiczne. O co tu chodzi ?? Mieli nosa ci stratedzy od marketingu, międzynarodowych sieci handlowych, że w Polsce to będą niezłe żniwa. Nie ma co gadać ?? Bingo. W Grecji tego się nie zauważa. Takie mam wrażenie. Nawet w większych miastach typu Kalamata?? Szału w Lidlach nie ma.
Zresztą podobnie jest w Belgii, Luksemburgu, etc. Kiedyś uderzała mnie tam pustka w hipermarketach. Ale tłumaczyłem sobie, że te rozkapryszone tłuste misie, na tym zgniłym zachodzie, siedzą pewnie w bardziej luksusowych przybytkach poboru dóbr wszelakich.

Pokrewny temat, to specjalistyczne oprzyrządowanie naszego spożywczo zakupowego fana (a raczej fanki). Z dużym pietyzmem ,),) zaprojektowane przez chińskiego wynalazcę, mocno wyspecjalizowane wózki na kółkach. Szybko załapali, że u nas nie chodzi się do sklepu spożywczego po mleko, dwie bułki i paczkę sera. Zabij, ale w Grecji nie widziałem takich, wspomagających sprzętów.
………..

Reasumując >, Lidl w Argos ?? Tak !! Koniecznie !! Ale nie zapominajmy, jednak o kulturze wyższej. W Argos, zamek do zwiedzenia. I coś tam jeszcze



…………..
Acha, i jeszcze bardzo ważne. Jak się podjeżdża pod Lidla w Argos (i nie tylko w Argos), to trzeba sobie przypomnieć, czy na dachu auta nie ma czasem roweru. Bo może być bumm !!! ehporuszonyporuszonyporuszony Część miejsc parkingowych jest pod wiatami !!!!!

………..

I tym razem, tyle. …. Trochę tego: … Po co do Grecji ? … już się nazbierało. Niektóre dość konkretne. Niektóre, z przymrużeniem oka.
Plaże. Miejsca. Aktywność wodniacka. Pory roku. Defilady. Autostrady, Kibelki. Śmieciarki. ,),),)…. Badyle, trawy i inne zielska (stwierdzenie ściągnięte z cro). Wypełniacze, w postaci greckich inspiracji. Promocji rodzimych miejsc. I tego, w czym tkwimy. Teraz Lidl w Argos. oczkooczkooczko

Co, by tu jeszcze wymyślić ???. Bardziej konkretnego i poważniejszego ?? ….. Wiem, ciągle za mało o ludziach ??

Na razie. Pozdrawiam









  PRZEJDŹ NA FORUM