Po co i dlaczego jeździmy do Grecji?
Cześć

Tak. Super film. Wydaje się, z realizmem. Jest parę dobrych filmów morskich o tych czasach. Praca tam, prostego marynarza, to trzeba przyznać, była jedną wielką katorgą. Pewnie wiesz, że werbowanie do załóg okrętowych, często polegało, na upijaniu jakiś wolnych zawodników, w portowych tawernach i wywożeniu ich cichaczem, na okręt. …Jak się budzili, to już byli na pełnym morzu i nie mieli wyjścia. … Masakra…np. ”Bunt na Bounty”. …Zresztą, bycie na okrętach, czy statkach, zawsze było i jest przerąbane. ..Na przykład „Okręt”. ..Odbrązowiony przykład prawdziwego życia na okręcie podwodnym…Albo te wszystkie filmy o wojnie na Pacyfiku i katordze marynarzy i pilotów jednej, jak i drugiej strony… Nie mieli szansy wkopać się w ziemię, albo gdzieś uciec i byli na tych swoich okrętach, jak na talerzu do skonsumowania… A nawet te różne przekazy i filmy z samotnych rejsów jachtami…Jak taką łupinę otaczają fale dziesięciopiętrowego domu !!!….. Mimo, wszystko, dziękuję za takie rozrywki oczkooczkooczko

P.S. Wiele było różnych informacji o zaginięciu małych jachtów na oceanach. Różne były przypuszczenia, piractwo, nawet teorie spiskowe typu ‘trójkąt bermudzki”. Ale wiele małych jachtów zostało po prostu rozjechanych przez wielkie tankowce, czy rorowce… Może wiedzieli, ale się spieszyli z towarem i zmowa milczenia.. A często pewnie nawet nie wiedzieli. Jak tam w nocy, bywa, że na takim kolosie, jest dwóch na wachcie. Jeden w maszynowni i jeden na mostku i pewnie jeszcze śpi zdziwiony,),)


  PRZEJDŹ NA FORUM