Lefkada 2021 przez Macedonię Płn, Bułgarię i Rumunię.
Krótkie podsumowanie.

Przejechane ponad 5000 km, wydane ponad 13 tys. 13 noclegów + 1 w trasie.
Prawie codziennie jedzenie w restauracjach, wycieczka statkiem.

Mnóstwo nowych miejsc zobaczonych.

Ohrid - wspaniali gospodarze, naprawdę fajne miejsce i warto poświęcić na to miejsce 2-3 dni
Lefkada - za pierwszym razem było 5+, teraz tylko 4, plusy wszyscy znają a minusy w tym roku to ścięcie z gospodarzem, który zaklepał dla nas zły pokój, bardzo dużo ludzi no i ceny znacznie wyższe niż 2 lata.
Wyspa na pewno warta polecenia, ale my juz byliśmy 2 razy i jak tam jeszcze kiedyś wrócimy to na pewno nie szybko. W Grecji czekaja jeszcze Kefalonia, Peloponez i Kreta, ale to pewnie w ciągy 2-4 następnych lat.
Veliko Tyrnowo - bardzooo ciekawe miejsce i bardzooo żałuje, że nie zaplanowałem tam 2 noclegów, dotarliśmy tam wieczorem i dosłownie lizneliśmy to miasto.
Rumunia - na plus na pewno krajobrazy, trasa transfogarska, klimat miasteczek. Lekki niedosyt po zamkach chociaż nie byliśmy w Huneduarze a tamten wygląda chyba najciekawiej. Nie powiem wszystko to fajnie wygląda ale u nas chyba są fajniejsze, większe i bardziej okazałe.

Dróg na pewno nie ma co się obawiać. Nigdzie nie było ekstremalnie ani tak żebyśmy mieli chociażby lekkie obawy.
Najgorszy oczywiście sam dojazd szutrową do apartamentu w Ohridzie.

Nie wiem jeszcze co napisać.
Po prostu pytajcie a na pewno odpowiem.


  PRZEJDŹ NA FORUM