Po co i dlaczego jeździmy do Grecji? |
Po co ?? dlaczego do Grecji ?? ……… Cześć …….. Ostatnio miałem małą podróż. Na autostradach, jakby spokojniej…. Widać gołym okiem, że zadziałało… Nic dziwnego, jak kwota może przekroczyć cenę rynkową samochodu ??…,),),). .... A czy macie już połapany temat, chyba najbardziej skomplikowanego w Europie, a może i w świecie, systemu opłat autostradowych ,),),) …Jak ?..Co ?…Gdzie ?.. Co odcinek, to inaczej ??....Bramki, etole, bilety papierowe, bilety elektroniczne, aplikacje bankowe, ..Można sobie poszaleć, na przykład, szukając punktów dystrybucji danej usługi, ..... .Uwaga !!. Może się zdarzyć sytuacja, że zostaniecie sprowokowani, do bawienia się telefonem przy jeżdzie z prędkością 120 km/h. Bo można zgłupieć, czy system widzi, czy jedziemy na gapę ?…I znów kara?? …Fajnie ? ...... Oczywiście, niektóre telefony do wymiany...Nie przyjmą aplikacji...I znów, koszty, koszty, za mało ……… Dobra…Jak już jesteśmy przy autostradach ??? …. Do Grecji warto pojechać, aby bez problemów, szurnąć sobie, niekiedy prawie pustą autostradą i przy okazji wnieść opłaty autostradowe, bez żadnych komplikacji,. Jak wiecie, system jest jednolity, bardzo czytelny i bardzo przyjazny… ….. Przyjazny, nie z powodu gęstości bramek, ale dlatego, że na bramkach siedzą bardzo przyjazne Panie…. Panowie chyba też, ale jakoś mi umknęło. … … Wnosząc opłatę, można sobie przy okazji pogadać, z tymi paniami, typu.. Jasas, ładna pogoda… .Albo: czemu u Was tak tanio, tylko 2 euro ?? ... Albo: ładny ma pani polarek… Albo: ładny ma pani makijaż… Ona, hahahha ..A ty: ok., serio, wy Greczynki jesteście bardzo ładne… Zniżki nie da, ale też nie uda, że jest ciężko zdziwiona, czy lekko obrażona i zbulwersowana, nie daj molestowana ??? Co u nas może być niekiedy, tak odebrane.…Wiadomo,Grecja… inny format, krótkich, niezobowiązujących relacji. ….. Z tą krótką wymianą zdań, z paniami na bramkach, to nie jest jakiś żart. Parę razy jechaliśmy. Jest atmosfera. Jak wiecie, żadnych korków, poganiania. Luzik, można zamienić słowo. Nawet jak masz samochód na ogonie, to spokojnie. Nie zaakcentuje, że mu się spieszy. Tym bardziej, że Grecy bardzo szanują zagraniczne rejestracje. A u nas, szybko, szybko, karta, karta, bramka i won, jazda. Bo ten z tyłu już ma nerwa w oczach. Nie bójmy się w Grecji, krótkich gadek o niczym z napotkanymi Grekami i Greczynkami. Nie tylko na bramkach. W każdej sytuacji. To jest u nich normalne, a nawet mile widziane. ....... Niżej, jedziemy sobie, bez pośpiechu, ładną grecką autostradą. Oceniam, że w Grecji autostrady są ładne. Infrastruktura autostradowa skromna, ale stosunkowo gęsta i przyjazna…. Ładne otoczenie w postaci kolorowych oleandrów. Cyprysy, góry...Kolorowo, oleandry, góry, słońce. Co rusz, widać jakiś kawałek morza. Zwiedzanie Grecji zza szyby samochodu. Nie chce się gnać na złamanie karku. Gdzieś,wyżej już o tym pisałem Chyba zbliżamy się do Aten. Wyłoniła się Zatoka Koryncka. Kolejny raz podziwiamy Grecję zza szyby samochodu Uwaga!!! Przygotować portfele ... I ułożyć sobie jakieś miłe zagajenie..,),),) Jak ktoś, będzie chciał sobie jeszcze pogadać z paniami na bramkach, będzie miał wielokrotną szansę !!! I dalej. Jazda na spokojnie.!!! Straszny „tłok” na autostradach !!! ….Sierpień, .najwyższy sezon Na horyzoncie, chyba Megara I dalej sobie jedziemy bez pośpiechu … Chyba minęliśmy Ateny….. Tłok na autostradzie trzyma się dobrze Ciasno, jak chol///ka Na horyzoncie, chyba Masyw Olimpu…Czyli, dom coraz bliżej …Żalllll !!!!! Lepiej, byłoby w drugą stronę ... .... I to tyle relacji z greckiej autostrady. Na pewno, niektórzy z nas nie mogą się już doczekać Na razie. Pozdrawiam |