PLANY NA 2022
To może i ja coś skrobnę, w tym temacie. Jeździmy w 4 auta od kilku lat. Ja, brat, i dwóch moich przyjaciół (poznanych na studiach) i tak już nasza znajomość trwa 28 lat. Jeden z nich został ojcem chrzestnym mojego syna. Spotykamy się dodatkowo 3-4 razy w roku. Kierownikiem wycieczki jestem ja. Szukam kwatery, planuję noclegi tranzytowe a przede wszystkim "robię" książeczkę z wakacji. Drukuję, binduję, oprawiam. Wiedzę czerpię z internetu, często opieram się na relacjach z tego, czy zaprzyjaźnionego forum. Jest w niej trochę historii, są trasy, miejsca noclegowe, ciekawe punkty przystankowe a w szczególności miejsca ciekawe do odwiedzenia na miejscu. Dodatkowo wysyłam im filmik z plażami, robimy wspólny ranking i po kolei odwiedzamy je. Można powiedzieć, że jadą i mają podane na tacy. Ja to lubię, oni zadowoleni, żyć nie umierać. Nawet dostałem od nich specjalną koszulke ze swoim zdjęciem w dość ciekawej aranżacji a z tyłu napis "nasz kierwonik wycieczki".Oczywiście nic na siłe, kto nie chce gdzieś jechać - nie jedzie. Spotykamy się wieczorem przy grillu i winku czy piwku. Jedni nie pojadą na szczyt, bo mają obawy, drudzy z plaży zejdą szybciej itp. Będąc w zeszłym roku na Kefalonii, tak im się spodobało, że jedna z dziewczyn zebrała wszystkie zdjęcia, powybierała, poukładała chronologicznie i zamówiła wspólny album. Super to wyszło. Chodzi mi o to, że zgraliśmy się na maksa. Droga na tyle aut nie stanowi dla nas żadnego problemu, mamy CB,więc staramy się przystanki ustalać wspólnie. A żeby było ciekawiej w tym roku Pelion i jazda na 5 aut. Książeczka już się robi... a spotkanie przedwakacyjne zaplanowane na majówkę nad jeziorem na Pałukach.


  PRZEJDŹ NA FORUM