Powitanie |
ogorek pisze: zwiedzanie plaż można też SUP-em, łódką, kajakiem, ... Osobiście wolę niż pakować się i wsiadać do auta No tak, ale preferencje są różne. My akurat nie korzystamy z żadnych pływających wynalazków :-). Odskocznią od Chorwacji nie jest też totalna robinsonada w stylu: miejscówka w wymarłym „mieście duchów” (jak Vathia na półwyspie Mani, którą chętnie kiedyś odwiedzę, ale raczej nie zamieszkam :-)) czy plaża, do której dopływa się tylko łódką :-). ogorek pisze: Wydaje mi się, że duże obłożenie też znajdziesz w GR ale to w okolicy Aten (np. Lutraki) czy Jońskie gdzie Włosi mają 200-300 km wodą Czyli Korfu Dokładnie, mam już pewne rozeznanie i dlatego będę unikał w miarę możliwości miejsc turystyki masowej. Oczywiście, zawsze pewne ryzyko „nacięcia się” na masówkę i chińską cepeliadę istnieje i tu, ale, jak kilka osób podkreśliło w tym wątku, chyba znacznie mniejsze niż w Chorwacji. Dzięki za przykłady różnych miejsc. Do niektórych może uda się dotrzeć. ogorek pisze: Skoro to ma być odskocznia od CRO to musi być autem ? No właśnie musi :-). Taką formę preferujemy. Rodzinne wakacje własnym samochodem. Nieżależnie od tego, że czasami jest naprawdę daleko. Samolot + wynajem samochodu może też kiedyś, ale póki co własny samochód wygrywa. |