Granica węgiersko-serbska
porównywałem do Serbii gdzie 100% to autostrada a w Bułgarii drogi lokalne, budowa i kawałek autostrady. Jechałem 2 lata temu z Niszu na Kulate przez Pirot - przejście masakrycznie zatłoczone, droga do Sofii same zwężki i budowa a poniżej Sofii 50/50 autostrada i drogi lokalne. Przy czym wg mnie to pseudoautostrada - ilość zakrętów 》, 30st i ich profil to koszmar. I na dużej części ograniczenia 80 czy 100 km/h. Dlatego uważam to za kpinę bo w Serbii A1 jest standard wyżej i jest cała a nie w budowie.
Wg mnie rzecz jasna, każdy ma własną opinię.


  PRZEJDŹ NA FORUM