Ormos Panagias i Nea Vrasna (oraz Nea Roda)
    quickstarter pisze:

    w miejscu które wymienił piasek jest na brzegu, w wodzie nie. Dużo Bułgarów i Serbów. Tyle mówi google cool

Jeśli to do mnie i do mojej plaży to google mówi Ci źle lub źle wyciągnąłeś wnioski.

Byłam na tej plaży (z linka) rok temu, codziennie przez 12 dni w lipcu. Kilka razy byliśmy na niej całkiem sami, kilka razy dodatkowe 2 pary na odcinku 140 m. Do plaży trzeba podejść, nie od razu przy zejściu z zatoczki parkingowej (ta od razu pod klifem pod parkingiem - [i]widać łódkę zwykle 2-3 pary były, czasami działek łowiący na wędę rybki)[/i]. Zatoczka parkingowa (a raczej lasek rozdzielający, przez który trzeba przejść, aby zejść ścieżką po klifie) jest brudny i lekko miejscami śmierdzący, no miejsce przy drodze, ale plaża wynagradza tą niedogodność bardzo szczęśliwy

Plaża piaszczysta, drobny piasek, w morzu także sam piasek, w 2 miejscach dosłownie kilka kamieni, skałek, a tak to gładko, gładko, aż nudno pod wodą. Długo też płytko, nie że do kostek woda, ale długo trzeba odejść, aby woda była do ramion. Ten 140 m odcinek jest symbolicznie przedzielony skałkami na brzegu i suchym konarem drzewa i powstaje miejsce na 4 sąsiadujące bazy wypoczynkowe (tak to nazwę, legowiska). My zajmowaliśmy zwykle najdalszy odcinek pod dużą rozłożystą pinią, która dawała cień.


  PRZEJDŹ NA FORUM