Kokino Nero
czyli dlaczego warto lub nie warto się tam wybrać
Wreszcie jestem w raju,dzisiaj z balkonu widziałem jak słońce z morza się wyłania-to zasługa greckiego środka nasennego zwanego tsipouro ,),Polaków mało,zdecydowana większość wypoczywających to Grecy[to ich ulubione letnisko]Amadeo jest w swojej posiadłości,więc jeśli się trafi miłośnik yogi,tańca,choreografii,reżyserii teatralnej może go odwiedzić.Piekarnia przy morzu zamknięta,w drugiej obok sklepu Iwony chleb 1.30[Vangelis dzwonił z Paralii i mówił,że to zdzierstwo,bo tam chleb po 0.80 euro].Nikos[nasz gospodarz]gęsto się tłumaczył,że musiał cenę podnieść o 2 euro bo prąd i inne bardzo podrożały,w lodówce w pokoju czekała na nas wielka butla jego wina,przyniósł też misę swoich pysznych oliwek.Wczoraj u handlarza z ciężarówki za jakieś 1.5 kg czereśni,kg moreli,i sporego arbuza zapłaciłem 10 euro i przypomniałem sobie jeszcze o cebuli czerwonej-dostałem kilogram gratis,u Fanisa ceny potraw te same co rok temu,wielkość porcji też,w Platamonas w sklepie za torami[tym dużym samoobsługowym]niewielkie zwyżki cen,ale jest wiele promocji


  PRZEJDŹ NA FORUM