Moje greckie ja
ps.już po szklaneczce ,) w sklepie w Tyrnavos Oskarek gumy mamba wypatrzył poprosiłem by do rachunku doliczyli,OCZYWIŚCIE NIE DOLICZYLI,co więcej dostałem komplet szklaneczek,butelkę jeszcze nie wiem czego i Oskarek loda na drogę,fakt zakupy były duże ale gdzie by tam u nas,gdy nasz mały bawi się na polu,gospodarze proszą byśmy czas siebie mieli,oni na niego popatrzą i ich wnuki będą się z nim bawić,dzisiaj nasza gospodyni przyniosła nam półmisek gemiste:nadziewane pomidory i papryki,wcześniej domowe wino i oliwki=fakt,my też prezenty z kraju wieziemy,ale podczas pobytu i na wyjazd też masę produktów greckich dostajemy


  PRZEJDŹ NA FORUM