Aktualności z trasy |
My od wczoraj już w domu... Podsumowanie powrotu... Wyjazd z Ochrydy w poniedziałek o 14:05, na granicy w Presevo byliśmy o 17:33, zajęliśmy prawy pas i to był strzał w 10 bo rozdzielał się dalej na kolejne 2 i już o 18:09 byliśmy w Serbii. Pogranicznik serbski rozdawał ulotki jak należy jeździć bezpiecznie... W Belgradzie zjazd do McD (22:25) na WiFi, Google pokazuje lekkie korki na Roszke i Tompie. Apka border wskazuje, że na Roszke godzinę wcześniej stało się ok 50 min, a 15 min wcześniej 15 min. Tompa na bieżąco. W okolicy Subiticy ruch na autostradzie znikomy i decydujemy się na Roszke i to był strzał w 10tkę. Przed nami 2 samochody i po 3 minutach o 0:36 jesteśmy po serbskiej odprawie. Przed nami auto na NMK, kazali mu wyciągać walizki i otwierać... Po węgierskiej stronie gorzej, 6 aut, a nasz pas ledwie się porusza.. . 3 pograniczników sprawdza każdy samochód, opukują, stukają w drzwi, zderzaki, zaglądają pod auto, bagażnik też dość dokładnie sprawdzają. Nam zajrzeli do bagażnika omacali siatki, zainteresowali się czymś między ręcznikami, a to była oliwa i książki, po książkach dali sobie spokój, jeszcze tylne siedzenia, obejrzał sobie butelki z wodą i czekamy aż inny odda dokumenty (bo czwarty pogranicznik kontroluje dokumenty)... Na pasie obok w tym czasie 2 auta odprawione.... Potem już sprawnie, jakieś spanie i o 11:23 parkujemy pod domem... Koniec wakacji Za rok chyba Lefkada, więc będę aktywna w innym wątku |