Granica węgiersko-serbska
Niestety, również wyjeżdżam w najbliższy piątek (miał być czwartek, ale nie wyszło), więc zastanawiam się jak uniknąć zatorów weekendowych. Rozważam 3 opcje:
1. Trasa przez Chorwację. Nocleg w Vukovarze i w sobotę ok. 4 rano na przejście Tovarnik/Sid. Czy to jest dobry pomysł aby nocować w Chorwacji czy lepiej wjechać do Serbii jeszcze w piątek i znaleźć coś na przedmieściach Belgradu?
2. Trasa przez przejście Tiszasziget, wjazd do Serbii w piątek i nocleg między Novym Sadem a Belgradem. Tiszasziget polecał kolega igi123. Jak jest potem z drogami lokalnymi do autostrady?
3. Trasa przez Rumunią, czyli Miszkolc - Debreczyn - Oradea - Timisoara (tutaj nocleg). W sobotę wcześnie rano przez przejście Moravita/Vatin do Smedereva i następnie na A1.

Która opcja Waszym zdaniem ma największy sens w weekend?


  PRZEJDŹ NA FORUM