Migawki z Peloponezu - Lakonia i Argolida
    piekara pisze:

    Kierunek mocno mnie ciągnie, ale droga trochę zniechęca. Możesz napisać jak logistyka trasy do i powrót u Was wyglądała? (termin, czas, trasa)


Początkowo planowałem rozbić wyjazd na 3 miejscówki Pelion, Argolida i Lakonia, ale to wymagałoby trzech tygodni urlopu, których nie miałem możliwości wziąć. Ostatecznie stanęło na 7 dniach w Lakonii i 7 dniach w Argolidzie. Na pierwszy ogień poszła Lakonia, z domu do Xifias koło Monemwazji wyszło mi 2240 km. Wyjechałem w nocy z soboty na niedzielę (4-5 wrzesień) ok. godziny 00:15. Trasa raczej bez opóźnień, granica węgiersko-serbska w Backi Vinogradi z marszu, w Presevie stałem 45 minut. Na nocleg tranzytowy nad jeziorem Dojran dotarłem ok. godz. 18:30 - pokonane 1440 km. Następnego dnia wyjazd z Dojran ok. 6 rano, granica z marszu, prawie przez pół Grecji padało... Do celu dotarliśmy ok. godz. 17:00 czasu greckiego.
Po 7 dniach w Lakonii przeprowadzka na 7 dni do Argolidy, miejscowość Kandia niedaleko Nafplio.
Powrót (19.09.2022): do domu miałem niecałe 2000 km, wyjazd po godz. 08:00 czasu greckiego, Evzoni ok. 15:00 15 minut, Presevo ok. 17:30 godzina stania. Na nocleg tranzytowy w Serbii (Leskovac) dotarłem ok. godz. 19:00. Następnego dnia wyjazd po godz. 7:00, granica serbsko-węgierska w Backi Vinogradi ok. 12:00 z marszu, na Węgrzech wypadek na autostradzie, ok 40 minut stania plus korek na zwężeniu ok. 20 minut stania. Do domu dotarłem ok. godz 22:10.
Na autostradach za kółkiem co jakiś czas zmienia mnie żona, także trasa nie była jakoś strasznie męcząca, przy jednym kierowcy byłoby pewno gorzej. Tak daleko samochodem jeszcze nie byłem, łącznie przejechaliśmy prawie 5800 km, było warto - polecam bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM