Grecja 2022 |
cd - a niech tam, miało być jutro ale jeszcze kilka zdjęć wrzucę Pojechaliśmy A1 na Saloniki a później na Katerini i Larise. Przed Larisą zjechaliśmy z autostrady na drogę do Farsali i dalej do Lamii. Po drodze drugie śniadanie w którymś z mijanych miasteczek I znów w drogę - kolejny postój w Termopilach Termopile, z historii pamiętam o wielkiej chwale i heroizmie. Chcieliśmy zobaczyć i poczuć ten fragment greckiej historii. Przyjechaliśmy na parking - ups, szutrowy placyk nic więcej - i nieco byliśmy zaskoczeni. Ale po kolei, z kierunku z którego nadjechaliśmy pomnik był z lewej strony. Zatrzymaliśmy się z naszej prawej i rozejrzeliśmy się po okolicy. Spojrzeliśmy w bok i dostrzegliśmy tabliczkę: Droga wiodła w górę, postanowiliśmy wejść. Po pokonaniu kilkunastu "schodów" ujrzeliśmy mały obelisk Ruin nie było. Był za to widok na drugą stronę drogi Pokonaliśmy drogę i znaleźliśmy się pod pomnikiem Obowiązkowa tablica Kolejny rzut oka na pomnik Po wykonaniu fotografii zamieniliśmy kilka zdań z polskimi turystami którzy akurat wracali z wycieczki do hotelu. Mowili o pożarach na południu - nie pierwszy raz temat pożarów w Grecji nas spotkał więc nawet nie przejęliśmy się nimi zbytnio - szczególnie że nie były zbyt wielkie. Wsiedliśmy w auto, szybki nawrót i dalej w drogę. Przed nami cel dnia: Delfy! Niestety ogień miał znacząco wpłynąć na naszą podróż tego dnia. Ale w tamtym momencie jeszcze o tym nie wiedzieliśmy cd jutro |